Wyzwanie 10: A Ty robisz takie błędy w komunikacji?

Cześć,

mimo, że w Akademii koncentrujemy się przede wszystkim na wyrabianiu nowych, dobrych nawyków, to jednak ciężko mówić o super komunikacji, jeśli wciąż będziemy popełniać rażące błędy:

Zastanów się CZY, DLA KOGO, W JAKICH SYTUACJACH popełniasz poniższe błędy:

1. Próba przekonania drugiej osoby poprzez odwoływanie się do faktów lub logiki, bez brania pod uwagę emocjonalnego aspektu sytuacji, np. „Gdyby nie ten samochód, nie wpadlibyśmy w długi”. Kiedy w relacji pojawi się stres lub konflikt, najgorszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest odwołanie się do logicznych argumentów. Zimny dystans i skupienie na argumentach jest sposobem na oderwanie się od nieprzyjemnych uczuć, ale może wprowadzić rozmówcę we wściekłość. „Gdy partner ma problem lub gdy pojawia się problem w relacji interpersonalnej, główną kwestią są właśnie uczucia” – pisze Stewart. „Gdy korzysta się z logiki, by uniknąć emocjonalnego zaangażowania, opuszcza się drugą osobę w najmniej właściwym momencie”.

 

2. Analizowanie, dlaczego osoba zachowuje się w taki sposób, w jaki się zachowuje, czyli odgrywanie roli psychiatry amatora, np. „Robisz to po to, żeby mnie zirytować”, „Nie odbierasz moich telefonów, bo Ci na mnie nie zależy”. Niektórzy, zamiast wsłuchiwać się w istotę tego, co mówi druga osoba, bawią się we Freuda i doszukują się ukrytych motywów, odgadują cudze emocje i myśli. Czy znasz to uczucie bezsilności i frustracji, kiedy próbujesz wyjaśnić swoje zachowanie, ale ktoś inny wie lepiej, co Tobą kieruje? Droga do porozumienia kończy się wtedy przepaścią.

 

3. Nakazywanie drugiej osobie zrobienia tego, co chcesz, by zostało wykonane, np. „Masz natychmiast odrobić lekcje!”, „Masz to zaraz naprawić”, „Bądź tu natychmiast!”. Wielu ludzi mocno wierzy w skuteczność komunikatu opartego na przymusie i sile. Na dłuższą metę ma on jednak tylko złe konsekwencje. Z jednej strony może prowadzić do buntu, stawiania oporu i trudnych do rozwiązania konfliktów. Z drugiej – może wymusić czyjeś posłuszeństwo, ale pokazuje zarazem posłusznej osobie, że jej zdanie nie jest nic warte, co obniża jej samoocenę.

 

4. Dawanie drugiej osobie recepty na jej problemy, np. „Ja bym na twoim miejscu…”, „To łatwe, najpierw trzeba…”. Co złego jest w doradzaniu? Dawanie innym rozwiązań tłumaczy się jako wyraz troski o nich, a tak naprawdę podszyte jest brakiem zaufania do ich inteligencji i możliwości poradzenia sobie z trudnościami. Inny problem polega na tym, że doradca rzadko rozumie w całości sytuację, gdyż ludzie, którzy dzielą się swoimi troskami, pokazują często tylko wierzchołek góry lodowej. To ogromne ryzyko brać w takiej sytuacji na siebie odpowiedzialność za rozwiązanie problemów innych.

 

5. Wyrażanie negatywnych ocen o drugiej osobie, jej działaniach, poglądach, wartościach i uczuciach, np. „Sam to na siebie sprowadziłeś, nikogo innego nie możesz winić za kłopoty, w których tkwisz”. Wielu z nas wydaje się, że trzeba oceniać i być krytycznym, żeby mieć swoje zdanie i żeby wpływać na poprawę zachowania innych. Niektórzy rodzice sądzą, że krytykowanie dzieci poprawi ich zachowanie, nauczyciele – że krytyczna opinia pomaga uczniom się uczyć i pobudza ich ambicje, a pracodawcy– że krytyczna ocena mobilizuje pracowników do wydajniejszej pracy. Skłonność do przyjmowania lub odrzucania tego, co mówi druga osoba, jest częstym i silnym mechanizmem niemal w każdym z nas i stanowi zarazem jedną z najsilniejszych barier w kontaktach z innymi ludźmi.

 

6. Nadawanie etykiet, poniżanie kogoś lub podciąganie go pod stereotyp: „Co za głupek”, „No tak, typowa kobieta”, „Jesteś takim samym niewrażliwym facetem jak inni”. Etykiety zamykają drogę do poznania drugiego człowieka i uniemożliwiają zrozumienie go. Często negatywnie etykietujemy ludzi już na podstawie wyglądu, zachowania czy pierwszych kilku zdań – mamy szybko wyrobioną opinię, ale tracimy szansę na zawarcie wartościowej relacji.

 

Dopiero po uświadomieniu sobie jakie błędy popełniasz, pomyśl z czego to wynika.

Kolejnym krokiem będzie zaplanowanie, jak możesz wdrożyć w zamian lepsze nawyki, które przez 9 miesięcy wdrażałeś w Akademii ;)

 

Powodzenia!

Dorota