Wyzwanie 6: Jesteś maksymalistą czy satysfakcjonistą? To ma duże znaczenie!
Cześć!
Wiesz, że zaczynamy już 6 miesiąc Akademii Efektywności?! Gratuluję Ci, że należysz nie tylko do ambitnych, ale też konsekwentnych ludzi, którzy realizują swoje cele- brawo!!!
Dzisiaj mam dla Ciebie ćwiczenie, które mi odmieniło mój ,,decyzyjny koszmar". Zobacz, do jakiej grupy ludzi należysz:
Większość dobrych decyzji wymaga tych kroków:
1. Ustal swoje cele
2. Określ, jak ważny jest każdy cel
3. Przejrzyj możliwości
4. Oceń, jakie jest prawdopodobieństwo, że któraś z opcji sprawi, że osiągniesz cel
5. Wybierz najlepszą opcję
6. Później wykorzystaj konsekwencje swojego wyboru, by zmodyfikować swoje cele, przypisywaną im wagę i sposób, w jaki oceniasz przyszłe możliwości.
W miarę, jak rośnie liczba możliwości, wzmaga się również wysiłek wymagany do podjęcia dobrej decyzji.
Proces ustalenia celu i podejmowania decyzji rozpoczyna się od pytania „Czego ja chcę?”. Pytanie wygląda na łatwe i w większości podchodzimy do niego za pomocą wewnętrznego dialogu. Jednak fakt, że wiemy, czego chcemy, oznacza, że jesteśmy w stanie dokładnie przewidzieć, jak ten czy inny wybór sprawi, że będziemy się czuć, a to nie jest proste zadanie.
Nawet w przypadku względnie nieważnych decyzji błędy mogą być kosztowne. Gdy wkładamy w coś wiele czasu lub wysiłku: w wybór restauracji, miejsca na wakacje, ubrania, chcemy, by ten wysiłek był wynagrodzony satysfakcjonującym wynikiem. Gdy zwiększa się ilość możliwości, wysiłek związany z podjęciem decyzji również rośnie, więc błędy bolą jeszcze bardziej. Dlatego:
- decyzje wymagają większego wysiłku,
- błędy są bardziej prawdopodobne,
- konsekwencje psychologiczne błędów są bardziej dotkliwe.
Gdy szukamy i akceptujemy tylko to, co najlepsze, to znaczy, że jesteśmy maksymalizatorami (ang. maximizer). Jeśli zadowalamy się czymś „wystarczająco dobrym” i nie martwimy się możliwością, że może istnieć coś lepszego, to jesteśmy satysfakcjonatorami (ang. sufficer).
Sprawdź kim jesteś w tym teście: https://dorotafilipiuk.pl/test/jestes-maksymalista-czy-satysfakcjonista/
Cel maksymalizowania jest źródłem ogromnego niezadowolenia.
Satysfakcjonowanie jest w rzeczywistości strategią maksymalizującą. Satysfakcjonowanie jest najlepszą rzeczą, jaką mogą zrobić ludzie.
- Maksymalizatorzy mniej delektują się pozytywnymi wydarzeniami niż satysfakcjonatorzy i nie radzą sobie tak dobrze z negatywnymi wydarzeniami.
- Po tym, jak coś złego przydarzy się maksymalizatorom, powrót do dobrego samopoczucia zajmuje im dłużej.
- Maksymalizatorzy mają większą skłonność do ponurych rozmyślań i przemyśleń niż satysfakcjonatorzy.
CO MOŻEMY ZROBIĆ:
1. Wybierzmy, kiedy wybierać.
Zdecydujmy, które wybory w naszym życiu naprawdę mają znaczenie i poświęćmy im nasz czas i energię, pozwalając innym możliwościom przechodzić obok nas. Ograniczając nasze opcje będziemy w stanie wybrać mniej i czuć się lepiej.
Wypróbujmy to: (1) przejrzyjmy niedawno podjęte decyzje, (2) wypiszmy kroki, czas, badania i strach, przez który przeszliśmy, (3) przypomnijmy sobie, jak czuliśmy się wykonując tę pracę, (4) zadajmy sobie pytanie, jak bardzo skorzystaliśmy z tej pracy przy podejmowaniu decyzji.
2. Wybierajmy, nie strzelajmy.
Skróćmy lub wyeliminujmy rozważania na temat nieważnych dla nas decyzji.
Jeśli żadna z opcji nie pasuje do naszych potrzeb, stwórzmy lepsze opcje, które będą pasować.
3. Bardziej satysfakcjonujmy, a mniej maksymalizujmy.
4. Myślmy mniej o atrakcyjnych cechach opcji, które odrzuciliśmy.
Trzymajmy się tego, co zawsze kupujemy, chyba że jesteśmy naprawdę niezadowoleni. Nie dajmy się skusić „nowemu i ulepszonemu”. Nie drapmy się, dopóki nas nie swędzi. Nie martwmy się, że jeśli coś zrobimy, to przegapimy wszystkie nowe rzeczy, które świat ma nam do zaoferowania.
5. Niech nasze decyzje będą nieodwracalne.
Zamartwianie się tym, czy nasza miłość to coś prawdziwego, czy jak zwykle tylko seks, zastanawianie się, czy mogliśmy zrobić lepiej – to recepta na nieszczęście. Gdy wiemy, że dokonaliśmy wyboru, którego nie możemy odwrócić możemy przelać energię w ulepszenie związku, a nie w ciągłe wątpliwości na ten temat.
6. Ćwiczmy wdzięczność.
7. Żałujmy mniej.
Wspaniała rada dla zarządzania własną reakcją psychologiczną na wybór: zwróćmy uwagę na to, co odrzucamy jako drugą najlepszą opcję, ale nie marnujmy energii na żałowanie, że przepuściliśmy te opcje, które znajdują się niżej na liście, ponieważ i tak byśmy ich nie wybrali.
8. Oczekujmy adaptacji (tego, że „radość przechodzi”, gdy przyzwyczajamy się do nowego wyboru).
Pamiętajmy, że wysokiej jakości nagłośnienie, luksusowy samochód, duży dom nie będą zapewniać nam takiej przyjemności, jaką dają, gdy po raz pierwszy mamy z nimi styczność.
Spędzajmy mniej czasu na szukaniu „idealnej” rzeczy, tak byśmy nie musieli amortyzować olbrzymich kosztów poszukiwań satysfakcją, którą będziemy czerpać z tego, co faktycznie wybierzemy.
9. Kontrolujmy oczekiwania.
Obniżmy liczbę uwzględnianych opcji. Bądźmy satysfakcjonatorami, a nie maksymalizatorami. Pozwalajmy na szczęśliwe zbiegi okoliczności. Obecność wielu innych możliwości ułatwia nam wyobrażanie sobie możliwości, które nie istnieją. Gdy w ten sposób angażujemy wyobraźnię, będziemy jeszcze mniej zadowoleni z opcji, którą w końcu wybraliśmy.
10. Ograniczmy społeczne porównania.
11. Nauczmy się kochać ograniczenia.
Decydując się na przestrzeganie zasad, unikamy przymusu ciągłego podejmowania świadomej decyzji.
Mam nadzieję, że ta wiedza w znacznym stopniu ułatwi Ci życie!
Dorota
Twoje postępy
Nawigacja
-
Wyzwania
- Wyzwanie 1: Zobacz jak wygląda Twoje życie
- Wyzwanie 2: Sprawdź co jest dla Ciebie naprawdę ważne
- Wyzwanie 3: Spróbuj czegoś nowego!
- Wyzwanie 4: A Ty masz swojego gremlina?
- Wyzwanie 5: A co Ciebie uskrzydla?
- Wyzwanie 6: Jesteś maksymalistą czy satysfakcjonistą? To ma duże znaczenie!
- Wyzwanie 7: Czego najbardziej się boisz?
- Wyzwanie 8: Mapa Twoich marzeń
- Wyzwanie 9: A Ty jaką masz perspektywę czasową?
- Wyzwanie 10: Czy masz zadatki na eksperientalistę?
- Wyzwanie 11: A Ty czego chcesz?
- Wyzwanie 12: A jakie Ty 7 żyć wybierzesz?
-
Webinary