Wyzwanie 5: Koniecznie skorzystaj z zasady Parkinsona!

 

Cześć,

pewnie nie raz zauważyłeś w swoim życiu pewne zjawisko polegające na tym, że im więcej masz obowiązków w ciągu dnia, tym więcej zrobisz. Obecne podejście do pracy jest jak gaz: wypełnia całą dostępną przestrzeń. Tymczasem powinno być jak ciało stałe i zajmować tyle miejsca, ile rzeczywiście potrzeba.

 

 

Aby wykorzystać zasadę Parkinsona na co dzień:

  • kiedy zasiadasz do biurka ustal sobie ile czasu poświęcisz na wykonanie danego zadania (jeśli zrobiłeś wyzwanie nr 3, wiesz mnie więcej ile Ci ono zajmuje). Najlepiej jeśli odejmiesz kilka minut (to zależy od zadania i czasu jego trwania) od przewidywanego czasu wykonania- sprawdź chociaż kilka razy czy dasz radę ustanowić rekord nie tracąc na jakości.
  • Możesz też nastawiać sobie stoper i zaznaczać w kalendarzu swoje wyniki starając się skrócić czas wykonywania danego zadania np. sprzątania łazienki
  • WAŻNE: Bicie rekordów nadaje się tylko do zadań, które masz idealnie opanowane! Warto jeśli ustalisz też normy wykonania danego zadania, aby cały czas utrzymywać tą samą jakość ;)
  • Masz coś bardzo ważnego do zrobienia? Ustal termin 1-2 dni, a nie 7 dni żeby zostało szybko zrobione, a nie pod koniec terminu.
  • Pracujesz po 8h dziennie 7 dni w tygodniu? Ustal sobie 6h dziennie 5 razy w tygodniu. Zobaczysz, że zarobisz tyle samo albo i więcej! Gdy będziesz miał mniej czasu, bardziej skupisz się na tym co ważne!
  • Gdy czujesz, że marnujesz dużo czasu - zadawaj sobie takie pytanie 3x dziennie: Czy jestem produktywny czy tylko zajęty?

 

Timothy Ferriss (multimilioner i autor bestsellera o wolności finansowej) pisze tak:

,,Ponieważ mamy do wypełnienia 8 godzin, wypełniamy je. Gdybyśmy mieli 15, wypełnilibyśmy 15. Jeśli mamy awaryjną sytuację i zostaje nam tylko 2 godziny na pracę, w jakiś cudowny sposób wykonujemy te same zadania w 2 godziny!

Pewnego razu na dokończenie zadania, wpływającego w 25% na końcową ocenę semestralną, zostało mi 24 godziny. W ostatniej chwili władze firmy zablokowały mi dostęp do osób, z którymi miałem zrobić wywiad. Poprosiłem o przedłużenie terminu na złożenie pracy, na co wykładowca odpowiedział:

- Myślę, że wszystko będzie w porządku. Przedsiębiorcy to ludzie, którzy posiadają moc sprawczą, prawda?

24 godziny później, gdy asystent zamykał już gabinet oddałem 30-stronicową pracę. Wypiłem tyle kofeiny, że wystarczyłoby na zdyskwalifikowanie całej drużyny olimpijczyków. Okazało się, że była to jedna z najlepszych prac, jakie napisałem w ciągu ostatnich 4 lat.''

 

Pozdrawiam Cię ciepło!

Dorota