Wyzwanie 7: A Ty co myślisz o pieniądzach?

,,Chciałbym, by każdy mógł być niesamowicie bogaty i sławny, żeby móc się przekonać, że to nie jest odpowiedź na problemy" Jim Carrey

 

W tym miesiącu, chcę Cię zaprosić do tego, abyś pomyślał o swoich finansach.

W dzisiejszym wyzwaniu, chcę Cię zachęcić do analiz tego, czy nie wpadłeś w hedonistyczny kierat:

 

 

Zastanów się:

  • czy nie fetyszyzujesz bogactwa? Czy nie uważasz, że to właśnie pieniądze (tylko, lub głównie one) są wyznacznikiem szczęścia i sukcesu?
  • Czy rzeczywiście potrzebujesz rzeczy o które zabiegasz? Czy inwestując swój czas w zabieganie o rzeczy materialne, nie tracisz czegoś po drodze? (Przypomnij sobie swoją listę wartości osobistych!)
  • Czy chociaż raz rzecz materialna dała Ci długotrwałe szczęście i poczucie spełnienia?

 

Nie chcę, abyś pomyślał, że neguję zarabianie i pieniądze- w kolejnym wyzwaniu przekonasz się, że wręcz je bardzo lubię. Jednak zachęcam Cię do tego, abyś nie definiował siebie poprzez pryzmat pieniędzy.

Bardzo dużo ludzi wpada w tą pułapkę i szczerze wierzy, że osiągnięcie pewnego pułapu finansowego zapewni im poczucie szczęścia i spokoju. Absolutnie tak nie jest!

Przyznaj, że często jesteśmy bardzo krótkowzroczni- myślimy o obecnych pobudkach, nie zastanawiając się, że tracimy coś dużo ważniejszego...

Jeśli jeszcze nie widziałeś, koniecznie zobacz to nagranie:

 

Bardzo zachęcam Cię do tego, abyś bez względu na to ile masz pieniędzy (możesz być multimiliarderem) zastanowił się:

  • czy rzeczywiście potrzebujesz rzeczy, którą chcesz kupić?;
  • jeśli impulsywnie, w przypływie chwili, masz ochotę coś kupić ,,bo tak bardzo tego potrzebujesz" poczekaj przynajmniej 24h z zakupem- bardzo często okazuje się, że to tylko zachcianka emocjonalna a po tym czasie, kiedy ochłoniesz z emocji stwierdzisz, że to nie był mądry pomysł;
  • kiedy marzysz o jakimś przedmiocie, pomyśl, czy naprawdę da Ci tyle szczęścia, ile po nim oczekujesz? Przykład: kiedy wychodzi nowy model telefonu, bardzo często łapię się na tym (bardzo lubię nowe technologie!), że chciałabym go mieć. Po chwili jednak uruchamiam moje logiczne, a nie emocjonalne myślenie, i uświadamiam sobie, że obecnie mój telefon ma 5 funkcji z których korzystam: możliwość dzwonienia, nawigacji, korzystania z Internetu, nagrywania filmów i korzystania z niektórych aplikacji np. do języka angielskiego. Niczego więcej nie oczekuję od telefonu, dlatego kupno nowego, nie zmieni znacząco jakości mojego życia;

 

Czy zachęcam Cię do tego, abyś był ambitny, pracował, inwestował w siebie i jako ekspert zarabiał coraz więcej? Oczywiście! Pieniądze to miły efekt uboczny tego, że jesteś przedsiębiorczą i pracowitą osobą.

Nigdy jednak nie pozwól, aby przysłoniły Ci to co najważniejsze, bo tego (całe szczęście!) nie da się kupić.

To jest za darmo ;)